Wiesz, że jeśli nie dodasz jednego konkretnego punktu do swojej umowy, para młoda może ją rozwiązać nawet po roku… i to bez żadnych konsekwencji? To nie clickbait, to realia prawne. Dlatego w tym artykule zebrałem 14 najważniejszych zapisów, które każdy fotograf ślubny powinien mieć w swojej umowie z klientami. Dzięki nim zabezpieczysz siebie, swój czas, dane i… nerwy.
Subskrybuj kanał na Youtube!
Zdarzyło Ci się kiedyś, że podczas przysięgi ktoś z rodziny wszedł Ci w kadr z aparatem sprzed dwóch dekad? Taki chaos może zniszczyć zdjęcia z najważniejszych chwil. Warto mieć w umowie zapis, że podczas kluczowych momentów (np. przysięga, zakładanie obrączek) to Ty jesteś jedynym fotografem. Para powinna też uprzedzić gości, by zostali na miejscach i nie przeszkadzali w reportażu.
Choć robisz wszystko, by zabezpieczyć dane (backupy, dwa sloty, zewnętrzne dyski), to wypadki się zdarzają. Karta pamięci może się uszkodzić, sprzęt może zostać skradziony. W takiej sytuacji warto mieć zapis, że para otrzymuje zwrot zadatku, ale nie może rościć dalszych odszkodowań – o ile nie była to Twoja wina.
Zdarza się, że ktoś poleci Cię parze, a oni nawet nie sprawdzą Twojego portfolio. A później zdziwienie, że zdjęcia są… inne. Warto mieć zapis, że para akceptuje Twój styl, sposób obróbki, selekcję zdjęć i że nie będą mieli pretensji o brak konkretnych ujęć.
Dodatkowo – używaj zawsze tego samego presetu. Ja korzystam z mojego autorskiego Olszewski Presetu i dzięki temu moje zdjęcia są spójne, a pary wiedzą, czego się spodziewać.
Nie jesteś w stanie sfotografować każdej osoby, która choć na chwilę pojawi się na parkiecie. Jeśli para chce zdjęcia z konkretnymi osobami – powiedz im, żeby Ci je wskazali. Ale miej w umowie jasny zapis: reportaż to nie katalog twarzy, tylko emocje i przebieg wydarzeń.
Światło, sala, DJ z laserami – wszystko wpływa na to, jak będą wyglądać zdjęcia. Masz portfolio z pięknymi ujęciami z rustykalnej sali i zachodem słońca, a fotografujesz w ciemnej stodole przy LED-ach. Efekt będzie inny. Warto, by para była tego świadoma i zgodziła się na to w umowie.
Jeśli zachorujesz lub wydarzy się coś losowego – Ty, jako profesjonalista, organizujesz zastępstwo. Kogoś w podobnym stylu i zakresie cenowym. Dopiero jeśli para nie zgadza się na tę osobę – otrzymuje zwrot zadatku. Dzięki temu zyskujesz spokój, a para pewność, że ktoś się pojawi.
Bez zgody na publikację nie zbudujesz portfolio. W umowie warto zawrzeć zgodę na używanie zdjęć na stronie i w social mediach, z zastrzeżeniem, że nie opublikujesz zdjęć kompromitujących. Dla bezpieczeństwa możesz dodać, że goście mogą zgłosić chęć usunięcia swojego wizerunku.
Nawet jeśli oddajesz zdjęcia po 3 tygodniach, wpisz w umowie bufor – np. 3 miesiące. Dzięki temu, jeśli coś się wydarzy (np. choroba, kumulacja zleceń), masz czasowe zabezpieczenie. Jeśli para wybiera zdjęcia do albumu, zaznacz, że czas liczony jest od momentu ich wyboru.
Masz swoją wizję i styl – i to on przyciągnął parę do Ciebie. W umowie zaznacz, że nie wolno zmieniać kolorów, kadrów ani nakładać filtrów. Wymagaj też oznaczania Cię jako autora zdjęć – to Twoje prawo.
To może brzmieć zabawnie, ale fotograf też człowiek. Potrzebuje usiąść, napić się i coś zjeść. W 99% przypadków para o tym wie, ale ten 1% może zapomnieć – i wtedy robi się niezręcznie. Lepiej mieć to na papierze.
Czasem para chce, byś został godzinę dłużej. Jeśli nie masz tego w umowie – musisz improwizować. Wpisz stawkę za dodatkową godzinę i sposób podejmowania decyzji (czy tylko para decyduje, czy Ty też musisz się zgodzić). Warto też ustalić maksymalny czas rozpoczęcia i trwania oczepin – żeby nie kończyły się o 3 w nocy, bo DJ się rozgadał.
Cena ustalona w umowie jest ceną ostateczną. Jedyny wyjątek – jeśli para przedłuża Twój czas pracy. Zero dodatkowych opłat „bo coś się wydarzyło”. Pary nie znoszą niespodzianek.
Choć temat RODO bywa zawiły, nie możesz go pominąć. Nawet proste zdanie w stylu: „Dane osobowe są przetwarzane wyłącznie w celu realizacji umowy i usuwane po jej zakończeniu” wystarczy. Możesz skonsultować się z prawnikiem, jeśli chcesz mieć pewność.
Jeśli para podpisuje umowę poza Twoim oficjalnym miejscem działalności (np. w kawiarni), musisz poinformować ich o prawie do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni. Jeśli tego nie zrobisz – mają na to… rok! Serio. Ten zapis zabezpiecza Cię przed bardzo nieprzyjemną sytuacją.
„Informuję, że zgodnie z ustawą – z dn. 30.05.2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z 2014 r. poz. 827) zamawiający ma prawo do rozwiązania umowy w przeciągu 14 dni, ze względu na podpisanie umowy poza siedzibą wykonawcy.”
Mam dla Ciebie coś, co oszczędzi Ci dziesiątek godzin i wielu stresów – gotową, sprawdzoną umowę fotografa ślubnego. Znajdziesz ją jako bonus w Olszewski Kursie Fotografii Ślubnej – kompleksowym kursie, który pokaże Ci, jak zbudować silną markę i bez stresu obsługiwać śluby na najwyższym poziomie.
👉 Sprawdź kurs i zgarnij umowę: www.jonaszolszewski.pl/olszewski-kurs-fotografii-slubnej